zasolenie morza czerwonego
Miejsca

Zasolenie Morza Czerwonego

Najbardziej zasolonym morzem jest Morze Czerwone. To morze śródlądowe, położone między Afryką a Półwyspem Arabskim. Stanowi część Oceanu Indyjskiego.

Ciekawostki o Morzu Czerwonym

Morze Czerwone znajduje się między wysokimi klifami i górami. Wody Morza Czerwonego są przez cały rok bardzo ciepłe. Ich średnia temperatura to 25°C. Zimą temperatura minimalna nie schodzi poniżej 20°C. Z kolei w sezonie letnim osiąga 30°C. Wysokie temperatury wody sprawiają, że Morze Czerwone jest najcieplejszym morzem świata. Nie wpływa do niego żadna rzeka. Co ciekawe, jest najmłodszym ze wszystkich istniejących mórz. Dodajmy też, że pod względem przejrzystości jest ono jednym z liderów wśród mórz.

Zasolenie mórz: Martwego, Czerwonego i Bałtyku

Zasolenie morza rośnie razem z głębokością. Na głębokości około 100 m woda jest już przesycona solą, która wytrąca się i osiada na dnie. Zasolenie jego wód wynosi do 60 gramów soli na litr cieczy. Wysokie stężenie soli sprawia, że na powierzchni unoszą się ludzie nieumiejący pływać. Jest ono około 5 razy bardziej słone niż woda w Morzu Bałtyckim.

Morze Czerwone nie ma rzek zasilających

Bardziej słone jest Morze Martwe, ale tak naprawdę jest to jezioro. Jest ono pięciokrotnie bardziej słone niż Morze Czerwone. Średnie zasolenie Morza Czerwonego wynosi 4%, a z kolei Morza Martwego to 26%. Jednak nie jest morzem, a poza tym nie jest częścią oceanów. Morze Czerwone nie jest zasilane słodką wodą z rzek, które mogłyby zmniejszyć poziom jego zasolenia.

Dlaczego woda w morzu jest słona?

Zasolenie wynika z kilku kwestii. Pierwszy powód to różne sole mineralne, które z dna morskiego trafiły do wody dawno temu. Najwięcej jest rozpuszczonego chlorku sodu. Kolejna sprawa to parowanie wody, które powoduje, że woda staje się bardziej słona.

Jeśli do morza nie dopływa dużo rzek, woda też staje się bardziej słona. Na przykład Bałtyk, ze względu na położenie w strefie klimatu umiarkowanego i wiele rzek, nie będzie bardziej słony.

Kwk, f: Francesco Ungaro / unsplash