Skarby Nilu
Miejsca

Skarby Nilu

Wielką atrakcję turystyczną Egiptu stanowią rejsy po Nilu. Ta licząca 6671 km długości rzeka wykorzystywana była jako droga wodna od najdawniejszych czasów. Statki wycieczkowe pojawiły się na niej już w XIX wieku pokonując w całości, lub tylko na poszczególnych odcinkach, blisko tysiąckilometrową trasę od Kairu do I katarakty, czyli Asuanu.

Wybudowanie w 1902 roku przez Anglików Zapory Asuańskiej, zwanej dziś Małą Tamą, zaś w latach 1960 – 1970 przez Egipt przy pomocy ZSRR Wielkiej Tamy Asuańskiej umożliwiło żeglugę na Nilu przez cały rok. W końcu lat 90-tych XX w , wobec zagrożenia terrorystycznego, rejsy wycieczkowe ograniczono do okolic Kairu oraz ponad 200 kilometrowego, bardzo bogatego w zabytki starożytności znajdujące się na obu brzegach rzeki, odcinka od Asuanu do Luksoru.

Z informacji jakie uzyskałem podczas niedawnej, kolejnej podróży po Egipcie na zaproszenie tamtejszego Ministerstwa Turystyki wynika, że jesienią br. mają zostać wznowione rejsy od Kairu do Asuanu. W ciągu 10 lub 14 dni w zależności od wybranego wariantu, można będzie zapoznać się z najważniejszymi zabytkami znajdującymi się nad Nilem, a równocześnie znakomicie odpocząć w luksusowych pływających hotelach, jakimi są – przynajmniej większość – współczesne statki turystyczne floty nilowej. Zwiększy to jeszcze bardziej atrakcyjność tej formy poznawania skarbów Egiptu.

Chociaż i aktualnie wykorzystywany w tym celu odcinek rzeki zapewnia niezwykłe przeżycia. Chętnych na nie jest coraz więcej, statków więc przybywa, podobnie jak turystów tą drogą docierających do sławnych zabytków. A są wśród nich także najwyższej światowej rangi. Przede wszystkim dawne antyczne Teby – w starożytności Miasto Stu Bram w Środkowym Egipcie, czyli współczesne Luksor i Karnak na wschodnim brzegu rzeki oraz Miasto Umarłych: Dolina Królów z wykutymi w skałach grobowcami faraonów, Dolina Królowych m.in. ze sławną świątynią grobową królowej Hatszepsut oraz Kolosy Memnona na zachodnim brzegu.

Ten zespół zabytków należy obok piramid w Gizie i Sakkarze, Sfinksa oraz Egipskiego Muzeum Starożytności w Kairze na północy Egiptu oraz świątyń Abu Simbel na jego południowych krańcach, do najcenniejszych skarbów antycznego państwa faraonów. Chociaż nie brak także wielu innych zabytków – zwłaszcza w okolicach Luksoru oraz między nim i Asuanem, tylko nieznacznie im ustępujących rangą i znaczeniem.

Luksor i Karnak z zespołami świątynnymi połączonymi w starożytności 3 – kilometrową Aleją Sfinksów z której zachowały się tylko fragmenty, rozkwitały w Złotym Wieku starożytnego Egiptu. Po jego upadku wspaniałe kamienne świątynie zasypały piaski pustyni tak dokładnie, że zbudowany we wsi Luksor na nadrzecznym wzgórzu meczet świętego męża Abu al-Haggaga ( XII w ) dziś jak gdyby wisi nad antyczną świątynią po jej odkopaniu z piasków w końcu XIX wieku. Podczas jednego z pobytów w Luksorze mogłem, dzięki uprzejmości mułły, obejrzeć z jego minaretu, jak z lotu ptaka, cały kompleks świątynny i był to widok niezapomniany!

W zespole zabytków prawobrzeżnych Teb rozleglejszy – w przeszłości zajmował on ponad 400 hektarów powierzchni – jest kompleks świątynny Karnaku. Przez 15 wieków (!) był to najważniejszy ośrodek kultu boga Amona. Kolejni faraonowie budowali go, burzyli i przebudowywali tworząc jeden z najwspanialszych zespołów świątyń całego antycznego świata. Nawet tylko to, co dotrwało do naszych czasów, oszołamia. Prowadząca do ogromnych pylonów – świątynnych bram – aleja Sfinksów z baranimi głowami, fragment dawnej drogi procesjonalnej. Zachowane fragmenty kaplicy Sethiego II, wspaniałej świątyni Ramzesa III, a zwłaszcza przypominająca las Wielka Sala Hypostylowa z XIII w p.n.e. ze 140 kamiennymi kolumnami pokrytymi rzeźbami, czy również rzeźbione obeliski Totmesa II i królowej Hatszepsut – a to tylko przykłady skarbów Karnaku – powodują wręcz zawroty głowy.

Świątynia w Luksorze, zajmująca mniejszy obszar niż karnacka, powstała w podstawowej części w XIV w p.n.e. Także do niej prowadzi aleja baraniogłowych sfinksów, jest wspaniała kolumnada Amenhotepa III, zachwycający Wielki Dziedziniec Słońca oraz zawsze, a byłem tam już parokrotnie o różnych porach doby, robiące na mnie wrażenie ponad 15 metrowej wysokości granitowe kolosy siedzącego faraona Ramzesa II. A to przecież tylko najważniejsze zabytki Środkowego Egiptu. Warte zobaczenia, poza wspomnianymi już na Zachodnim Brzegu, są także luksorskie muzeum starożytności, świątynia Madinat Habu, Ramesseum i parę innych obiektów.

Egipt: rejsy wielką atrakcją turystyczną

Kilkadziesiąt kilometrów na południe od Luksoru, w Esnie na lewym brzegu Nilu, znajduje się wzniesiona przez Ptolomeusza VI w II w p.n.e. świątynia Chnuma m.in. z 24 rzeźbionymi kolumnami. Aby się dostać do tej miejscowości trzeba najpierw jednak pokonać „wąskie gardło”, jakim jest jedyna na tej trasie śluza. Podczas ostatniego rejsu nasz statek czekał na to w kolejce aż 9 godzin. Poprzednio zajmowało to 3, maksimum 4 godziny. Świadczy to najlepiej, jak w ostatnich latach wzrosła popularność rejsów po Nilu, na którym statki mijają się lub wyprzedzają co chwila.

Już wkrótce jednak oddana zostanie, budowana od 7 lat druga, zachodnia śluza, co ma znacznie usprawnić żeglugę. Na razie z długich postojów statków korzystają handlarze, otaczający każdy kolejny przybywający chmarami swoich łodzi, z których zachwalają suknie, bluzki, galabije, szale i inne artykuły. A następnie wrzucają je potencjalnym klientom – pasażerom zgromadzonym na górnych pokładach, a więc kilka pięter nad poziomem wody, w plastikowych torbach aby mogli obejrzeć i przymierzyć. Tą samą drogą odbywa się zwrot nie akceptowanych przedmiotów lub przekazywanie gotówki. Tworzy to barwne widowisko.

Na dalszej trasie rejsu znajdują się dwie ważne świątynie, przy których statki robią postoje na zwiedzanie: duża i piękna, dobrze zachowana świątynia Horusa w Edfu oraz niezwykła, bo poświęcona dwu bogom: krokodylowi Sobkowi i Haroerisowi w Kom Ombo, ze wspaniałymi płaskorzeźbami z okresu grecko-rzymskiego. W Asuanie zaś sławna świątynia Izydy na Wyspie File, największy z wykonywanych, ale niedokończony, gdyż w trakcie wykuwania go pękła skała, Niedokończony Obelisk oraz kilka innych atrakcji. Jest to zarazem punkt wypadowy do oddalonych o około 300 km dobre drogi przez gorącą Pustynię Nubijską wykutych w skale świątyń Abu Simbel z XIII w p.n.e.

Też jednego z cudów starożytnego świata, uratowanego przed zalaniem przez spiętrzone w rezultacie zbudowania Wielkiej Tamy Asuańskiej wody Jeziora Nasera. W tej największej międzynarodowej akcji ratowania starożytnych zabytków pod egidą UNESCO, znaczącą rolę odegrali archeolodzy polscy. Jak wiadomo, świątynie te wraz ze wzgórzem w którym je wykuto zostały precyzyjnie pocięte na bloki i ponownie złożone na nowym miejscu odległym o 180 m od poprzedniego i wyższym o 64 m. Mniej znany jest fakt, że na akcie erekcyjnym wmurowanym na nowym miejscu świątyni Ramzesa II znalazł się, obok ówczesnego prezydenta Egiptu Gamala Abdela Nasera także, jako jedynego cudzoziemca, podpis najsłynniejszego polskiego egiptologa prof. dr. Kazimierza Michałowskiego, przewodniczącego międzynarodowego komitetu ekspertów powołanego w celu ocalenia tych świątyń.

Rejsy turystyczne po Nilu, to oczywiście nie tylko zwiedzanie zabytków. To także możliwość wspaniałego wypoczynku na statku. Współczesna flota nilowa składa się bowiem już w znacznym stopniu z nowoczesnych, luksusowych – zwłaszcza te 5 i 4-gwiazdkowe – pływających hoteli. Chociaż ostatnio widziałem także wyprzedzany przez nas statek jeszcze z bocznymi kołami a nie śrubą, napędzany jednak już nie silnikiem parowym, lecz Diesla, z uwidocznionym na rufie rokiem produkcji: 1917 (!). Warunki podróżowania tymi statkami są bardzo dobre. Pływałem już kilkoma, ostatnio 5-gwiazdkowym „M/S Sapphire”. Moja kajuta na trzecim – najwyższym, nad nim był już tylko otwarty górny z basenem, barkiem, leżankami do opalania oraz stolikami i krzesłami – pokładzie miała kilkanaście metrów kwadratowych powierzchni. Oczywiście klimatyzowana, z ogromnym odsuwanym oknem od podłogi do sufitu, zasłoniętym jednak grubą kotarą ze względu na panujący na zewnątrz upał i nasłonecznienie, była wyposażona nie tylko w wielkie podwójne łoże ( na statku były także kajuty z dwoma oddzielnymi ) ze stolikami nocnymi, ale także w szafę ścienną, biurko z dużym lustrem, stolik, fotele, lodówkę, satelitarną TV, sejf, telefon i – oczywiście łazienkę z WC i prysznicem.

Oprócz trzech posiłków w systemie szwedzkiego stołu oraz popołudniowej herbaty czy kawy z ciastem serwowanymi na górnym pokładzie, do dyspozycji gości był sklep z wyrobami ze złota i srebra oraz pamiątkami, strojami, szalami, chustami itp., bar, duża sala klubowa oraz dosyć rozległa recepcja z fotelami klubowymi i wyjściami z obu burt, gdyż statki te w przystaniach dobijają raz jedną raz drugą najczęściej do innych, już stojących przy brzegu jednostek. Na brzeg wychodzi się wtedy przez inne statki, nierzadko nawet 4-5.

Wieczorami na statkach organizowane są różne imprezy rozrywkowe. Obowiązkowo w każdym rejsie „Wieczory Egipskie”. Goście proszeni są o ubranie się na nie w tradycyjne stroje egipskie – kto ich nie ma, może je kupić za niewielkie kwoty na bazarze koło przystani podczas każdego postoju.

W trakcie tych wieczorów odbywają się różne konkursy i gry. Niekiedy przypominające zabawy przedszkolaków, ale znajdujące amatorów. Są też wieczory taneczne i występy artystyczne. Zwłaszcza tradycyjny taniec brzucha w wykonaniu tancerek oraz rewelacyjny taniec derwiszy. W którym tancerz ubrany m.in. w kilka niezwykle barwnych spódnic i korzystający z różnych akcesoriów którymi żongluje, układa je w różne wzory, zamienia np. w becik niemowlaka itp., wiruje przez 20 – 25 minut w oszałamiającym tempie w jedną stronę, niekiedy niemal kładąc się na podłodze. Nie sposób więc nudzić się w trakcie takiej podróży.

Informacje praktyczne

Wizy. Wjazd do Egiptu wymaga posiadania paszportu ważnego jeszcze co najmniej 6 miesięcy oraz wizy. Turystyczne można kupić za 15 $, w postaci specjalnych znaczków wklejanych do paszportu, w każdym międzynarodowym porcie lotniczym w tym kraju. Lub uzyskać w ambasadzie Egiptu w Warszawie, ale to kosztuje co najmniej dwukrotnie drożej.
Podróż. Do Egiptu najwygodniej jest dolecieć samolotem, oczywiście najtaniej czarterowym. Uzyskanie w tych ostatnich miejsca przez osoby nie będące klientami biura podróży organizującego wyjazd z pakietem usług na miejscu, jest jednak trudne. Można również dopłynąć do Egiptu statkiem, np. z Cypru.
Pieniądze. Walutą miejscową są funty egipskie (EGP) o aktualnym kursie około 5,7 EGP za 1 $, tj. 1 złoty stanowi równowartość ok. 2 funtów. W wielu sklepach można też płacić walutami obcymi, zwłaszcza dolarami i euro.
Ceny. Kabina na statku 5-gwiazdkowym, z wyżywieniem w systemie „all inclusiv” – wszystko ( poza napojami ) w cenie – 90 € doba. Także na statku: woda lub sok owocowy (dżus ) – 8 EGP, herbata lub kawa – 14 EGP, miejscowe piwo lub wino – 21- 22 EGP, coca cola – 5 EGP. Butelka 0,5 l wody stołowej w autokarze – 2 EGP. W sklepach i restauracjach ceny tych napojów niższe. Toaleta – na postojach, w mieście itp. – 1 EGP.

Autor: Cezary Rudziński

Źródło: „Turystyka”, dodatek do „Superexpressu”

Data publikacji: 16.6.2007